Byłem z Akamaru na spacerze w parku. Biegaliśmy razem przez jakieś dwie godziny, usiedliśmy zmęczeni pod drzewem, pies położył swój łeb na moich kolanach. Podrapałem go za uchem, zaszczekał, zaśmiałem się.
- Co Akamaru? Odpoczniemy i do domu?- zapytałem psa. Ten przytaknął mi na tak. Pogłaskałem go po głowie. Po trzydziestu minutach siedzenia i odpoczywania, podniosłem się ze swoim kochanym kompanem z ziemi, otrzepałem się, zapiąłem psa na smycz i ruszyłem powolnym krokiem w stronę wyjścia z parku. Zatrzymałem się z nim przy budce z lodami.
- Poproszę lody czekoladowo-truskawkowe.
- Już daję. Proszę.- powiedział sprzedawca podając mi je.
- Dziękuje.- powiedziałem, wziąłem lody i dałem mu pieniądze. Poszedłem w dalszą drogę w stronę wyjścia. Zdążyłem zjeść swoje lody nim ktoś na mnie nie wpadł. Upadłem na ziemię, z moim taranem, a na dodatek złego, Akamaru na nas się położył. Usłyszałem kobiecy jęk.
- Akamaru złaź!!!- rozkazałem psu. Ten mnie od razu posłuchał. Dziewczyna ze mnie zeszła, podniosłem się z ziemi, wziąłem smycz psa i spojrzałem na dziewczynę.
- Sorry, ale nie zauważyłam cię.
- Spoko każdemu się zdarza. Jestem Kiba Inuzuka. A ty?
- Hej. Hanabi Hyuga.
- Siostra Hinaty?
- Tak. Naprawdę bardzo mi przykro.
- Nic mi nie jest, więc nic się nie stało.
- Na pewno?
- Jasne. No to ja już będę się zbierał. Akamaru idziemy.- powiedziałem do psa. Ten w odpowiedzi szczeknął.
- Masz słodkiego psa.
- Dzięki. No to na razie.
- Pa.- powiedziała po czym każde z nas poszło w swoją stronę. Przez całą drogę myślałem o niej. Gdy doszliśmy do domu, wykąpałem Akamaru, a następnie sam poszedłem się umyć. Cały czas w mojej głowie był obraz Hanabi....... Minęły trzy miesiące od tego spotkania. Widywałem się z Hanabi kilka razy w tygodniu. Okazało się , że Hanabi potrzebuje nauczyciela od angielskiego a ja chciałem iść w tym kierunku na studia, więc zaoferowałem jej pomoc, w zamian ona pomaga mi z Akamaru. Bardzo jej się to podobało.
- To co? Co dostałaś z tej pracy klasowej?- zapytałem na spacerze.
- 4.
- To super. Przybij piątkę.- powiedziałem i to zrobiliśmy. Usiedliśmy na ławce, Akamaru właśnie szukał patyka rzuconego przez Hanabi. Ta przybliżyła się do mnie. Nasze twarze dzieliły milimetry, spojrzała mi w oczy, nie wiedziałem co ona chce zrobić. Nagle pocałowała mnie niepewnie w usta, od razu odwzajemniłem pocałunek...... Jesteśmy razem już od sześciu lat. Ja pracuje jako nauczyciel na uniwersytecie, a Hanabi zajmuje się naszym trzymiesięcznym synkiem. Tak. Ja i Hanabi jesteśmy małżeństwem.....
OMG!!! Takiego zakończenia się nie spodziewałam... One-szocik świetny ;p A jednak dorwałam się do komputera babci o.O...
OdpowiedzUsuńOoo jaki słodki koniec *-* naprawdę, takie końcówki lubię :)
OdpowiedzUsuńOn-shot bardzo przyjemny , oby takich więcej ;*
Wesołych świąt ^.^