środa, 8 maja 2013

One-shot z MinaKushi

Zamówienie Kushiny Uzumaki. Sorry, że musiałaś czekać. Mam nadzieje, że się spodoba. A teraz zapraszam do czytania.


Był słoneczny, bezchmurny dzień. W liceum Konoha w klasie II A na lekcji biologii panował chaos. Nauczycielka wyszła do pokoju nauczycielskiego, bo dwóch uczniów-rozrabiaków rzuciło w nią martwą żabą z sekcji do zwłok. Nauczycielki nie było dobre dziesięć minut a klasa nadawała na całe gardła. Tylko w jednej ławce była grobowa cisza. Pod samą ścianą na końcu klasy siedziały dwie dziewczyny. Jedna miała sięgające pleców czarne niczym atrament włosy, druga zaś sięgające do ud czerwone włosy. Siedziały cicho. Dziewczyny były swoimi przeciwieństwami, nie tylko z wyglądu , ale i z charakteru. Czarnowłosa Mikoto to spokojna, ale potrafiła postawić na swoim, natomiast czerwono-włosa Kushina to typowa chłopczyca, która potrafi przywalić i jest głośna. Spojrzały na siebie i uśmiechnęły się na zgodę.
- Przepraszam Mikoto.
- Przepraszam Kushina.- powiedziały jednocześnie i zaniosły się śmiechem.
- Czyli już zgoda?- zapytała Mikoto.
- Chyba tak…. Tylko żartowałam dattebane.- powiedziała z uśmiechem widząc minę przyjaciółki. Przytuliły się na zgodę.
- Wiesz co się stało?
- Nie wiem Mikoto, ale zgaduję , że nasi wesołkowie coś zrobili nauczycielce….
- A to był twój zamiar.- dokończyła za nią.
- No właśnie dattebane!- powiedziała podnosząc się z ławki.- Trzeba ich uspokoić. Nie chce mi się siedzieć po lekcjach przez nich.
- Ja też nie. Jaki masz pomysł Hanabero?
- Najpierw trzeba ich uspokoić.
- A czy to jest wykonalne? Chłopaki posłuchają się dyrektorki, a dziewczyny Jirayi.
- Wcale nie tylko ich. Mnie też się posłuchają.- powiedziała z złowieszczym błyskiem w oku.
- Oby Kushina.
- Chodź. Pójdziesz sprawdzisz co z panią Shizune. Niech Minato ci pomoże.
- Ale jak mam ją wyciągnąć z pokoju?- jęknęła zrezygnowana Mikoto. Wolałaby iść z Fugaku. Ale może uda jej się połączyć koleżankę z młodym Namikaze.
- Byle jak. Mnie to nie interesuje. Macie ją tylko tu przyprowadzić.- pociągnęła koleżankę zza rękę w stronę ławki chłopaków. Oni z też byli swoimi przeciwieństwami. Minato miał kolczaste , blond włosy, błękitne niczym bezchmurne niebo oczy. Był miły, ale też stanowczy. Nie wycofywał się. Fugaku miał czarne włosy i oczy. Lubił wygłupy, ale potrafił być poważny. Ich wspólną cechą jest to, że są najładniejszymi chłopakami w szkole. Kushina złapała blondyna za rękę i podniosła z krzesła.
- Co jest Hanabero?- zapytali zdziwieni jednocześnie panowie.
- Namikaze jesteś mi potrzebny. Idź z Mikoto, ona ci wszystko wyjaśni. No już dattebane!- krzyknęła, pociągnęła ich w stronę drzwi i wypchnęła z klasy. Sama stanęła na środku klasy, położyła ręce na biodrach, uniosła głowę do góry.
- W TEJ CHWILI MACIE SIĘ ZAMKNĄĆ I USIĄŚĆ NA SWOICH MIEJSCACH DATTEBANE!!! BO JAK NIE TO PÓJDĘ PO PANA OROCHIMARU I WTEDY POGADAMY!!- krzyknęła. Wszyscy od razu zamarli. Ze strachem na twarzy pośpiesznie usiedli na swoich miejscach i przestali wydawać jakikolwiek dźwięk. Po chwili do klasy weszli Mikoto, Minato i pani Shizune. Gdy zobaczyła jak uczniowie grzecznie i cicho siedzą podeszła do Uzumaki.
- Jak zrobiłaś, żeby się opanowali?- zapytała z niedowierzaniem. Dziewczyna uśmiechnęła się do nauczycielki.
- Powiedzmy , że wiem czego się każdy z nich boi.
- Dziękuje. A teraz panno Uzumaki proszę powrócić na swoje miejsce.
- Oczywiście proszę pani.- powiedziała i poszła w stronę swojej ławki. Po lekcjach dziewczyny poszły na dach szkoły. Zawsze tam siedziały i rozmawiały zanim nie pójdą do domów. Na Mikoto czeka zapewne rodzina. Niestety Kushina nie ma tego szczęścia. Jedyną jej rodziną jest ciotka, która mieszka w innym mieście. Codziennie przesyła dziewczynie pieniądze i jakieś dziewczęce ubrania. Tylko Mikoto o tym wiedziała. Czarnowłosa wyciągnęła coś z torby i podała koleżance.
- To dla ciebie. Wiem, że się nudzisz więc kupiłam ci to.- powiedziała z promiennym uśmiechem. Hanabero wzięła opakowanie, otworzyła je i przez chwile nie mogła złapać oddechu. Od przyjaciółki dostała tableta! Mówiła , że zbiera na niego, ale nie sądziła , że ktoś jej go kupi. Chciała już go oddać dziewczynie, ale przerwała jej.
- Nie przyjmuję zwrotów. To prezent. Masz tam kilka książek , które ci zgrałam. Może ci się spodobają.
- Tylko nie mów , że o wampirach.
- Tylko jedna saga. Ta ci się spodoba. Nie jest w stylu „ Zmierzchu”, jest bardziej w twoim stylu.
- No dobra. Dziękuje ci.- czerwono-włosa spojrzała na zegarek w telefonie.- Kuso! Zaraz spóźnię się na trening karate!- pośpiesznie i ostrożnie spakowała prezent od przyjaciółki.
- Może iść z tobą?- zapytała czarnowłosa.
- Jasne, ale przyznaj się, że idziesz też ze względu na pewnego czarnowłosego chłopaka.- stwierdziła Uzumaki. Policzki Okomi pokryły się lekkim, ale widocznym rumieńcem.
- To , aż tak widać?
- Tylko ja to widzę , bo cię dobrze znam. Dobra chodźmy już dattebane.- podniosły się z skrzynki i pognały do sali treningowej. Wbiegły szybko do szatni. Uzumaki szybko się przebrała i podała koleżance torbę z ubraniami. Wybiegły na salę. Miała jeszcze minutę do rozpoczęcia treningu. Mikoto zajęła miejsce na widowni. Kushina podeszła do chłopaków.
- Dlaczego dziewczyna musi z nami trenować?
- Nie wiem Hiku. Mi też to nie odpowiada.- powiedzieli pomiędzy sobą, myśląc że ich nie usłyszy. Niestety te słowa dotarły do czerwono-włosej. Westchnęła i zaczęła robić rozgrzewkę. Trener się spóźnił, jak zawsze z resztą. Gdy skończyła podeszła do koleżanki.
- Która jest godzina?
- 15:34. A co?
- O 16 muszę wyjść.
- A no tak. Zapomniałam.
- Spoko. Za ile ten zboczeniec przyjdzie?- powiedziała z frustracją Kushina. w tym samym momencie na sali pokazał się trener. Dziewczyna od razu do niego podeszła i powiedziała, że o przed 16 wyjdzie z treningu.
- Oczywiście diablico. W takim razie powalcz z Hiku i Akim, jeśli ich dwóch jednocześnie pokonasz to…
- Nie spóźnisz się w ciągu tego miesiąca na żaden trening dattebane.
- Umowa stoi. No to zaczynaj. Hiku!! Aki!! Do mnie!
- Hai?- zapytali podchodząc.
- Walczycie z Hanabero. Wy dwaj na nią. Już.
- Hai.- powiedzieli ze złośliwymi uśmieszkami. Ale to ostatecznie Kushina się uśmiechała. Pokonała ich już w ciągu pierwszych pięciu minut walki. Mikoto to oczywiście nagrała. Będą miały się z czego pośmiać. Uzumaki podeszła do niej i spojrzała na zegarek. 15:40. Kuso! Szybko zabrała torbę i się przebrała. Wyszła z szatni pożegnała się z trenerem i pobiegła w stronę banku. Ciocia wysyłała jej pieniądze na cały tydzień bo gdzieś wyjeżdża. Była cztery minuty przed 16. Podeszła do kasjerki, która uśmiechnęła się do niej promiennie.
- Witaj Kushina. pieniądze już przyszły.
- To super. Mogę je dostać?
- Jasne.- podała jej papiery do wypełnienia. Wykonała to i dostała kopertę. Podziękowała i wróciła do domu. W tym samy czasie dwójka przyjaciół była dalej na treningu. Było dość cicho od kąt Kushina wyszła wcześnie z treningu.
- Minato pamiętasz o naszym sobotnim wypadzie do kina?- zapytał się po skończonym treningu Fugaku.
- Jasne. Wybrałeś film?
- Jeszcze nie. Będziemy musieli zabrać moją trzynastoletnią kuzynkę ze sobą więc to ona niestety wybierze film.
- A czym się interesuje?
- Wampirami. I na dodatek wyszła ekranizacja jednej z jej ulubionych powieści.
- Głowa do góry Fugaku. Może spotkamy tam Mikoto. Ona też lubi wampiry.
- Może. To co idziemy do ciebie czy do mnie?
- Do mnie, skoro kuzynka przyjechała.
- To dobra myśl. To idziemy.- wyszli ze szkoły i natknęli się na Mikoto. Rozmawiała z kimś przez telefon. Była zaniepokojona. Szybko się rozłączyła i zadzwoniła po taksówkę. Chłopcy do niej podeszli.
- Siema Mikoto.- powiedzieli jednocześnie. Dziewczyna podskoczyła ze strachu. Odwróciła się w ich stronę.
- Hej chłopaki.
- Co jest?- zapytał Minato.
- Ze mną nic, ale muszę szybko kogoś pocieszyć.- przyjechała taksówka i dziewczyna szybko do niej wsiadła , podała adres na który miał ją zawieść. Chłopaki rozpoznali go. To była ulica na, której mieszka Kushina. samochód odjechał a chłopaki poszli na piechotę do domu Minato. Znajdował się blisko domu Kushiny. Dotarli tam chwilę przed Mikoto. Fugaku złapał ją za rękę i zmusił aby się zatrzymała. Na jej twarzy pojawił się rumieniec i to mocno widoczny, ukryła go za zasłoną włosów.
- Co się stało?- zapytał z powagą.
- Nie mogę…- przerwał jej dźwięk tłuczonego szkła.- Kushina.- wyrwała się chłopakowi i wbiegła do domu przyjaciółki, panowie poszli za nią. To co tam zobaczyli było nie do opisania. Wszędzie były kawałki szkła. Cały dom był zdemolowany. Dziewczyna pobiegła w stronę sypialni przyjaciółki. Poszli jej śladem jak cień. Kushina była oparta o szafę, z jej oczu płynęły łzy, ręce miała we krwi. Wszędzie znajdowały się kawałki szkła i rozwalone zdjęcia, ubrania , medale i puchary z zawodów. Minato szybko się przy niej znalazł. Gdy go zauważyła szybko otarła twarz. Mikoto i Fugaku poszli w jego ślady i cała trójka patrzyła na Uzumaki.
- Co się stało?- zapytała Mikoto, dotykając ramienia przyjaciółki.
- Ktoś się włamał. Oczywiście ich widziałam….- przerwała jej Mikoto.
- Tylko mi nie mów, że się z nimi biłaś?!
- No wiesz….
- Kushina!! Mogli coś ci zrobić!- krzyczała na nią.
- Mogli, ale nic się nie stało. Zaraz powinna przyjechać policja.- gdy to powiedziała do domu weszli policjanci. Kushina podniosła się z podłogi i zaprowadziła funkcjonariuszy do innego pomieszczenia.
- Nic mu nie zrobiłam, tylko go ogłuszyłam.
- Brawo dziecko. Postaramy szybko ich złapać.
- Arigato.
- Powinnaś się zbadać.
- Dobrze. Jeszcze raz dziękuję. Do widzenie.
- Do widzenia.- powiedzieli policjanci wychodząc z zamaskowanym mężczyzną. Dziewczyna zamknęła zza nimi drzwi i powróciła do przyjaciół. Mikoto przytuliła się do niej. Minato zaproponował , że jej pomoże posprzątać. Mikoto też chciała, ale rodzice do niej zadzwonili, że ma w tej chwili wracać do domu. Fugaku też musiał, więc razem poszli do domów. Minato zaprowadził Kushinę do łazienki, opłukał jej dłonie, owinął bandażem i poszli sprzątać. Minato miał ze sobą aparat fotograficzny, więc robił zdjęcia Kushinie. „ Wygląda tak słodko” pomyślał chłopak. Otóż był w niej zakochany od pierwszej klasy gimnazjum kiedy się przeniosła do ich klasy. Chciał jej wyznać swoje uczucia przed końcem gimnazjum , ale speszył. Potem okazało się, że los daje mu drugą szansę bo zapisali się do tego samego liceum i klasy. Po trzech godzinach pozbyli się wszystkich zepsutych rzeczy i stłuczonego szkła. Opadli na kanapę, dotykając się ramionami. Dziewczyna wyjęła tableta z torby. Na jej nieszczęście zniszczyli jej telewizor a laptopa miała w naprawie. Na szczęście przyjaciółka zgrała jej kilka ciekawych dla niej filmów. Spojrzała na blondyna. Pochylił się nad nią, ich twarze dzieliły milimetry. Na twarzy dziewczyny wyskoczył rumieniec. Chłopak dotknął jej policzka, przysunął się bliżej i pocałował ją niepewnie. Od razu odsunęła się od niego i uderzyła w policzek. Chciał się odwrócić i wyjść z tego domu, ale Kushina złapała go za koszulę i przyciągnęła do siebie namiętnie go całując. Był zaskoczony, ale odwzajemnił pocałunek i razem upadli na podłogę. Leżał na niej. Ona dalej trzymała jego koszulę przyciągając bliżej siebie. Położył jedną dłoń na szyi a drugą na policzku. Wbił się bardziej w jej słodkie usta. Otoczyła go nogami. Czuła się tak dobrze. Chciała to zrobić już od pierwszej klasy gimnazjum, ale nie umiała podrywać chłopaków. Taki minus jak nie ma się nikogo kto ci to wytłumaczy i pomoże. Ale teraz miała Minato. Tak samo jak on miał Kushinę. Byli swoimi połówkami…. Minęły od tego zdarzenia sześć lat. Minato ożenił się z Kushiną. Byli szczęśliwym małżeństwem. On pracował jako zawodowy fotograf, a ona jako nauczycielka sztuk walki. Mikoto spodziewała się drugiego dziecka z Fugaku. Młoda pani Namikaze wracała właśnie od lekarza. Miała niesamowite wieści dla męża. Gdy weszła do domu z kuchni wyszedł Minato. Robił właśnie jedzenie.
- Coś się stało?- zapytał niepewnie. Uśmiechnęła się do niego.
- Minato będę mamą! Rozumiesz będę mamą!- powiedziała podekscytowana.
- Czyli…  ja będę tatą…- powiedział zaskoczony, z lekkim  rumieńcem na twarzy. Kobieta też miała lekki rumieniec.
- Zostaniemy rodzicami!- krzyknęła rzucając mu się w ramiona. Złapał ją zanim stracili by równowagę. Zakręcił się z nią i pocałował w usta. Byli tacy szczęśliwi. Niedługo będą pełną, kochającą się rodziną…. Dziewięć miesięcy minęło im zadziwiająco szybko. Był 10 października. Dzień narodzin ich synka. Kushina leżała w szpitalu i czekała. Minato przy niej nie było. Miał ważną sesję, ale szef pozwolił mu wyjść już z pracy. Dostał jeszcze szczere życzenia, żeby żonie i dziecku nic się nie stało. Podziękował i pojechał do szpitala. Zdążył przed porodem. Miał przy sobie kamerę. Strasznie się bał, ale chciał pomóc Kushinie nie czuć tak wielkiego bólu w samotności. Wytrzymał do końca. Wszystko było nagrane. Kushina tuliła do swojej piersi swojego synka Naruto. Płakała ze szczęścia. Minato zrobił żonie zdjęcie. Spojrzała na niego z uśmiechem.
- Jeśli ktoś zobaczy to zdjęcie to nie wiem co ci zrobię dattebane.- powiedziała z rozbawieniem i miłością w głosie. Namikaze podszedł do żony. Podała mu ich synka. Niepewnie wziął dziecinę na ręce. Był do niego podobny. Mężczyzna pocałował syna w czoło. Był przeszczęśliwy. Usłyszał śmiech żony. Posłał jeden ze swoich anielskich uśmiechów. Kobieta utonęła w błękicie jego oczu. Przysunął się do żony i pocałował ją w czoło.
- Jestem taki szczęśliwy.- powiedział opierając się czołem o jej czoło.
- Ja też.- wyśpiewała melodyjnym głosem. Mężczyzna położył się przy niej. Podał jej syna, otoczył ją ramieniem. Wtuliła się w niego. Pocałował ją we włosy.... I żyli długo i szczęśliwie! Koniec.



5 komentarzy:

  1. Sorry , że nie pisałam wcześniej... notka zajebista! wielbię cię... to zamówienie... słów mi brak! kocham cię... czekam na zamuwienie Minnou
    K. Uzumaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że ci się podoba... nie mam za złe, że nie odpowiadałaś.... ja też czekam aż pokaże się w mojej zrypanej główcę...

      Usuń
  2. Wkleiłam informację pod inną notką ;< buu
    Szablon gotowy do odbioru! :)
    Serdecznie zapraszam, dusza-anayi.blogspot.com
    Wybacz :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie ma problemu. Podeślij mi na mejla swój login i hasło, a go ustawię. Możesz też spróbować sama. W paczuszce powinna być instrukcja :)

      Usuń
  3. notka cudowna blizniaczko kocham cie za to

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Powered By Blogger