poniedziałek, 1 lipca 2013

One- shot z Gaara&Sakura

Hej. Zamówienie Kokodu Eien. Mam nadzieje, że ci się spodoba... Wg mnie chyba jest za dużo GaaMats za co przepraszam.... Czekam na twój komentarz z opinią....

 Słoneczny dzień jak co dzień w Sunie. Obecny Kazekage siedział w swoim gabinecie i wypełniał jakieś papiery. Usłyszał pukanie.
- Wejść!- rozkazał a do pokoju weszła jego uczennica.
- Wzywałeś mnie sensei… to znaczy Kazekage-sama.- poprawiła się z lekkim rumieńcem.
- Tak. Mam dla ciebie zadanie. Będziesz przewodnikiem dwóch shinobi z Konohy przez cały tydzień.
- Hai!- rzekła posyłając swojemu mistrzowi uśmiech. Gdy wyszła spojrzał na niebo. „ Jest taka piękna….” Pomyślał zanim nie powrócił do przerwanej czynności. Następnego dnia pod bramą Wioski Ukrytej w Piasku czekała Matsuri. Po godzinie czekania w końcu dotarli shinobi z Konohy. Byli to Sakura Haruno i Sasuke Uchiha( u mnie on nie uciekł z wioski- dop. aut.). Sasuke przyjrzał się dziewczynie.
- Cześć. Jestem Matsuri i będę waszą przewodniczką. To gdzie chcecie najpierw iść?
- Do Kazekage.- rzekła z uśmiechem Haruno. Dziewczyna przytaknęła głową i ruszyły w stronę budynku Kage. Dziewczyna zapukała i otrzymała odpowiedź. Otworzyła drzwi i się ukłoniła wraz z gośćmi.
- Mam nadzieje, że podróż się udała?- spytał się Gaara.
- Tak.- odpowiedział Sasuke. Podał mu papiery od Tsunade i wyszli. Matsuri zaprowadziła ich do hotelu.
- Jak byście czegoś potrzebowali to mieszkam niedaleko hotelu. Proszę oto adres.- rzekła i podała go Sakurze.- Jeśli chcecie jeszcze gdzieś iść to mówcie śmiało.
- Możemy na słówko Matsuri?- spytała Haruno. Dziewczyna przytaknęła głową i poszła z Haruno do jej pokoju a Uchiha do swojego. Różowowłosa zamknęła za nimi drzwi.- Odczep się od niego.
- Od kogo?- spytała zdziwiona.
- Nie udawaj głupiej. Gaara jest MÓJ.- rzekła z pogardliwym uśmiechem.- Taka decha jak ty nie ma u niego szans! Taki słabeusz jak ty nie dorasta mu ani mi do pięt jeśli chodzi o umiejętności. Tak więc odczep się od niego. A jeśli będziesz próbowała z nim flirtować to tego gorzko pożałujesz. A teraz wyjdź mi z stąd.- rzekła a Matsuri wyszła z jej tymczasowego mieszkania. Sakurze zrobił się żal dziewczyny , ale tylko trochę. Nie chciała stracić drugiej miłości. W tym samym czasie Matsuri biegła do swojego mieszkania. Gdy była przy drzwiach ujrzała jakiegoś mężczyznę przy drzewie i podskoczyła.
- Przepraszam. Nie chciałem cię przestraszyć Matsuri.- usłyszała głos Gaary.
- Nic się nie stało sensei. Zapraszam.- rzekła wpuszczając go do mieszkania. Wszedł a ona zamknęła za nimi drzwi.
- Potrzebuje porady i pomocy.- powiedział gdy weszli do salonu.
- Chcesz coś do picia?- spytała a ten przytaknął.
- Kawę.- rzekł zanim nie zniknęła w kuchni. Gdy zrobiła kawę dla Gaary a dla siebie kakao wróciła do salonu. Podała mu napój i usiadła obok niego.
- Słucham.- powiedziała z uśmiechem. Wziął głęboki wdech.
- Jest taka… pewna kobieta… strasznie mi się podoba i nie mogę przestać o niej myśleć… i chyba się w niej zakochałem… ale nie wiem i nie potrafię jej tego powiedzieć…- powiedział patrząc w swój kubek. Dotknęła go w kolano i posłała uśmiech.
- A jak ma ona na imię?- spytała chociaż nie chciała wiedzieć.
- Sakura.- gdy usłyszała jej imię mina jej zrzedła, ale szybko się opanowała. Przełknęła ślinę.
- To będziesz…. Miał łatwo….. ty jej… się też…. Podobasz….- powiedziała powstrzymując łzy napływające do jej oczu.
- Na serio?- spytał podekscytowany. Ta tylko kiwnęła głową i przyłożyła kubek do ust. Nagle znalazła się w ramionach Gaary.- Dziękuje ci!! Jesteś cudowna!! Dobranoc Matsuri. Do jutra na treningu.- rzekł zanim nie wyszedł z jej mieszkania. Zamknęła za nim drzwi i dotknęła kubka z , którego pił. Odłożyła go na stolik i zasnęła na miejscu gdzie on siedział. Łzy popłynęły z jej oczu a serce zostało złamane…. Następnego dnia z samego rana trenowała Matsuri wraz z Gaarą. Dziewczyna starała się na niego nie patrzeć i jak najmniej się odzywać. Po treningu ruszyła do swoich „ podopiecznych”. Jak się okazało Sabaku przed treningiem z nią poprosił Haruno o chodzenie. Oczywiście się zgodziła. Matsuri z kamienną twarzą oprowadzała ich po wiosce. Gdy byli na rynku dała im dwie godziny wolnego. Mogli robić to na co mieli ochotę. Sasuke poszedł do sklepu z bronią a Sakura pociągnęła Matsuri do sklepu z ubraniami.
- Mogę wiedzieć po co ci ja?
- Tak. Pomożesz wybrać mi idealną sukienkę na moją randkę z Gaarą.- odpowiedziała jej Haruno.
- Nie. Mam własne sprawy na głowie , które chce zrobić w ciągu tych dwóch godzin. Tak więc spotykamy się za dwie godziny przy budce z ramen. Pa.- powiedziała i ruszyła w stronę drzwi…. Wieczorem w pewnej drogiej restauracji siedzieli Gaara i Sakura. Byli szczęśliwi. Sabaku śmiał się i uśmiechał do różowowłosej. Siedzieli tak dwie godziny zanim nie poszli do domu chłopaka. Przy drzwiach dziewczyna pocałowała go w usta a on odwzajemnił pocałunek. Matsuri przez przypadek to zauważyła i z płaczem uciekła z tego miejsca. Nic nie wiedzący zakochani weszli do domu chłopaka i kochali się w jego pokoju jak i pustym domu…. Tym czasem nad urwiskiem przy wiosce piasku stała załzawiona Matsuri. Nie miała już po co i dla kogo żyć. Była w białej przewiewnej sukience, na bosaka, opaska wioski dumnie prezentowała jej szyję. W dłoni trzymała list do Gaary. Łzy ciekły ciurkiem. Ledwo co łapała oddech. W drugiej ręce trzymała kunaia. Zamknęła oczy.
- Kocham cię Gaara….- wyszeptała do wiatru zanim nie poderżnęła sobie gardła i nie spadła z klifu. Zanim się nie wykrwawiła pomyślała o ukochanym i umarła z uśmiechem na ustach…. Następnego ranka Gaara szedł na pole treningowe. Gdy na nie dotarł nie było tam nikogo. Postanowił pójść do domu swojej uczennicy. W domu też jej nie było. Zapewne jest z shinobi z Konohy , pomyślał i ruszył do swojego biura. Po godzinie do jego biura weszli shinobi z Konohy,
- A gdzie Matsuri?- spytał gdy nie dostrzegł swojej uczennicy.
- Nie wiemy. Dlatego przyszliśmy do ciebie Kazekage-sama.- powiedział Sasuke. Nagle bez pukania do gabinetu Kazekage wbiegła jego siostra.
- Co jest Temari?- spytał a pozostali spojrzeli na nią. Pierwszy raz widzieli w jej oczach łzy.
- Mat…. Mats…. Matsu…. Matsuri…. Nie…. Żyje….- powiedziała pomiędzy napadami płaczu. Była jej przyjaciółką. Dobrze wiedziała, że jest zakochana w jej młodszym bracie.
- CO?!- krzyknął podnosząc się z fotela. Ta tylko przytaknęła głową.
- Znalazłam jej ciało jak patrolowała m teren.
- Zaprowadź mnie tam Temari- rzekł i opuścił swój gabinet. Sakura poszła za nimi. Biegli przez ulice wioski aż nie dotarli do podnóża klifu gdzie było ciało dziewczyny. Gaara upadł na kolana. Położył jej głowę na swoich kolanach i głaskał ją po włosach. Nie mógł uwierzyć, że jego uczennica nie żyję. Ujrzał w jej prawej dłoni jakiś skrawek papieru. Wyjął go i zaczął czytać „ Gaara…. Wiem, że mówię ci to za późno , ale kocham cię. Od momentu naszego pierwszego spotkania stałeś się dla mnie kimś ważnym. Chciałam twojego szczęścia nie zależnie jak wielkim moim kosztem. Ale gdy dowiedziałam się, że na pewno nic do mnie nie czujesz moje serce pękło. A nadal cię ono kochało i nie mogłam patrzeć na twój związek z Sakurą. Dlatego, aby już nikomu nie być ciężarem postanowiłam skończyć ze swoim marnym życiem. Bo przecież nikomu nigdy nie byłam potrzebna. Życzę ci szczęśliwego życia wraz z Sakurą. Proszę zapomnij o mnie.
                                                                                      Kochająca Matsuri”
Gaarze łza popłynęła z oka. Ucałował czoło martwej dziewczyny i nakazał sercu zapomnieć……. Od tego zajścia minęły cztery lata. Sakura zamieszkała w Sunie i została jego żoną. Wciąż jednak nie potrafił zapomnieć o Matsuri lecz żył dalej, szczęśliwy, pełen miłości ukochanej….. 

6 komentarzy:

  1. Boże 0.0 !Jak to smutno zakończyłaś *.*!Aż mi łzy w paczałkach stanęły...One-shot udany,ba,bardzo udany.Mi się ta jednopartóweczka podoba ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś innego ^-^'. Nie chodzi mi o to, że jest nudne czy coś bo tak naprawdę czytając to serce mi biło szybciej na wieść o samobójstwie Matsuri ;o
    Ale wydawało mi się, że czytam one shot z GaaMatsu, a nie GaaSaku ;-;
    A tak wgl to dziękuję za to, ze wgl chciało Ci się napisać to dla mnie : D.
    Pozdrawiam i życzę mnóstwa weny : 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem.... Gomen.... Po prostu nie miałam innego pomysłu na innego shota.... za co strasznie przepraszam.... Ale ciesze się, że ci się podobało

      Usuń
  3. Fajny one-shot wybacz ale nie napiszę nic więcej a mój wcześniejszy komentarz gdzieś wcięło :D . No i możesz uznać że nie mam uczuć albo jestem sadystką ( ale to mi już wytknął brzoskwinia :D ) ale nie płakałam na końcu ani nawet nie zrobiło mi się jej jakoś specjalnie żal.
    Pozdrawiam itd.:D

    OdpowiedzUsuń
  4. yyymmmmmm (skręcanie się) myślałam że lubię GaaSaku , ale się pomyliłam ;c nie mogę znieść nieszczęścia Matsuri T^T
    ale piszesz fajnie więc przeczytałam ^^
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Powered By Blogger